Ogar cz. 12

Ogólne zamiłowanie u nas do łowów z ogarami, wprowadziło w użycie szereg nazw dla ogarów właściwych, objaśniających niejako, tę dziką, lecz tak wesołą i harmonijną muzykę zgodnego gonu psów, która powtarzana przez echo kniei, radowała serce myśliwego. Tak dosadnych, obrazowo rzecz malujących nazw, żaden inny język łowiecki nie posiada; dość przytoczyć niektóre: Zagraj, Śpiewak, Szumlas, Szumbor, Stogłos, Gralas, Fagot, Lutnia, Arfa, Cytra, Głośna, Trąba, oprócz wielu innych, z których każda ma jakieś znaczenie. U Niemców, materiału do tych nazw dostarczył cały Olimp; u Francuzów nazwy są pospolicie trzyzgłoskowe, co utrudnia nawoływanie; przy tym nie mają żadnego, wspólnego z celom znaczenia.

Rasy wschodnie w składzie swoim przedstawiają wybitne różnice od zachodnich. Ogólne ich cechy są: głowa mała, pysk wydłużony, wilczy, uszy zwisłe, krótkie, wysoko osadzone; w przodzie wyższe są niż w zadzie; ogon mają krótki, często zakręcony. Sierść krótką, grubą, podszytą miękkim, nieco kędzierzawym włosem; jest to oznaką przystosowania się do warunków surowego klimatu. U ogarów zachodnich, podpalenizna jest ciemno pomarańczowego koloru, wyraźnie odznaczona; u wschodnich jasno żółta, stopniowo zlewająca się z barwą włosa, pokrywającego całe ciało. Barwa ta jest siwo bura,jak u wilka; czarna sierść jeśli się trafi, ma zawsze odcień bury. Koniec ogona prawie zawsze biały.