Inni prorocy pogody ze świata zwierzęcego cz. 3

Z pomiędzy całego szeregu ryb za jednego z lepszych proroków uchodzi piskorz. Żyje on w wodach pełnych mułu i zagrzebany tak, że mu zaledwie głowę widać, zdaje się być zupełnie nieruchomym. Niech się jednak pojawi w pobliżu niego najmniejszy bodaj wodny owadek, w jednej chwili znika pozorna nieruchomość, a piskorz rzuca się na zdobycz z taką łapczywością, że przy tej sposobności wraz z owadem połyka i trochę mułu i piasku, który następnie stara się gwałtownymi poruszeniami usunąć. Jest on tak czuły na zmiany powietrza, że zbliżanie się burzy lub i długiej niepogody odczuwa na 24 godzin przedtem. Wtedy zwykle nieruchomy ożywia się niezmiernie, płynie to tu to tam jak błyskawica tak, że spłoszone ryby muszą przed nim umykać, a wzburzony muł mąci wodę. Gdy burza minie, uspokaja się i powraca na swe legowisko w mule.

Z pomiędzy owadów przeczuwają niepogodę szczególniej pszczoły. Godzinami całymi przed nadejściem burzy są niespokojne i tak złe, że nawet pszczelarz, którego znają dobrze i któremu zwykle żadnej przykrości nie czynią, w czasie takim nie może się zbliżyć do ula bez narażenia się na ukąszenie. Przed nadejściem burzy opuszcza je też zwykła chęć do pracy, niechętnie wylatują z ula, a jeżeli były w polu, szybko wracają z powrotem całymi tłumami. Jeżeli jednak zwykłe chmury pokrywają słońce tylko na pewien czas, pszczoły nie zwracają na nie żadnej uwagi.