Ogar cz. 10

Niechby trzech lub czterech właścicieli ziemskich stosownie do obszaru swych posiadłości, jeżeli miejscowość posiada warunki niezbędne do tego rodzaju polowania, zawiązali spółkę myśliwską, i całe wspólne tery tory u m podzielili na trzy, mniej więcej równe części, nie uwzględniając nawet prawnych granic posiadłości. Każda z takich części w jednym roku służyłaby kolejno do polowania, dwie zaś pozostałe, podlegałyby ścisłej ochronie. Psiarnia złożona na przykład ze trzech sfor, czyli sześciu sztuk ogarów, najzupełniej by wystarczyła do tak ograniczonego polowania w porze właściwej, to jest od połowy Października. Zwierzostan złożony wyłącznie z zajęcy przez dwa ochronne lata, przy starannym tępieniu szkodników zwierzyny, wzrastałby powoli ale stale. Lecz w razie gdyby w lasach do takiej spółki należących, znajdowały się i sarny, a właścicielom chodziło o ich utrzymanie i rozmnożenie, polowanie z ogarami stanowczo powinno być wykluczone. Utrzymanie psów w odpowiednio dla nich zbudowanej i urządzonej psiarni, opłata i utrzymani o specjalnego do ich dozorowania myśliwca, utrzymanie konia pod niego na czas polowań, żywienie zajęcy w czasie śnieżnej i mroźnej zimy i t. d. wszystko to pociąga za sobą znaczne koszta, które wspólnicy muszą ponieść dla zapewnienia sobie ulubionej rozrywki; lecz ten wydatek, równomiernie rozłożony na uczestników, nie zaciąży im zbytecznie.