Walka o byt cz. 8

Przypatrzmy się n. p. takiemu małemu owadowi, jak kornik, zwany inaczej drukarzem i posłuchajmy, jakie to panicz ten szkody wyrządzać potrafi.

Przy końcu XVIII wieku w r. 1781 bogate lasy sosnowe pokrywały góry i doliny Harzu. Lasy te pełne były najrozmaitszej zwierzyny – w dwa lata jednak później w lasach tych całe milowe przestrzenie zamieniły się w pustynię. Na ziemi leżały zeschłe szpilki; stare drzewa gdzieniegdzie jeszcze sterczące pozbawione zieleni, pożółkłe, wyglądały jak straszydła. W r. 1782 musiano wyciąć przeszło milion najstarszych i najpiękniejszych drzew, a w r. 1873 przeszło trzy miliony. Sprawcą tej szkody i spustoszenia był nie kto inny tylko mały drukarz.

W pewnej okolicy w zeszłym stuleciu zniszczyły gąsienice jednemu właścicielowi 32 morgi kartofli. Właściciel fen zebrał z tego pola zaledwie z morga 44 worów kartofli po 75 kg., podczas gdy kiedy indziej zbierał 100 worów. Przypuśćmy, że cena 100 kg. wynosiła 5 koron, to gąsienice w jednym roku wyrządziły mu za 9240 koron szkody.

W r. 1862 w pewnej gminie myszy spustoszyły tak wszystkie pola, że szkoda w jednej wsi wynosiła przeszło 18.000 koron.