Przyloty i odloty ptaków cz. 2

Ogromne masy nasionek rozsypane jesienią po ziemi nie mogą leżeć długo, muszą być wyzbierane szybko i natychmiast, zanim kiełki wypuszczą. I znowu ptaszęta pełnią tę służbę, one utrzymują równowagę w świecie roślinnym, zbijają się jesienią w gromady i szybko, sprawnie zbierają rozsypane nasiona.

W gromady takie łączą się także czasem ptaki, gdy w pewnych miesiącach pokazuje się nadmierna ilość owadów i trzeba z nimi szybko zrobić porządek.

Późną jesienią wreszcie gromadzą się ptaki, aby przygotować się do odlotu, wiedzą bowiem, że gdy spadną śniegi i nastaną mrozy, ani pożywienia by nie znalazły, ani też lekkie ich suknie przed zimnem by ich zasłonić nie potrafiły. Odlatują ptaszęta na południe do cieplejszych krajów i znowu w krajach południowych zaczynają oddawać te same przysługi, jakie nam tutaj oddawały przez wiosnę, lato i jesień.

Nie wszystkie jednak ptaki opuszczają nas z nadchodzącą zimą. Pozostaje ich jeszcze cała gromada na straży naszych interesów, bo chociaż znaczna część owadów na zimę usypia, są jednak szkodniki, wyrządzające szkody i w zimie, i nad tymi właśnie ptaszęta czuwać muszą.