Walka o byt cz. 6

W przeciągu trzech lat, zanim z jajeczek tych rozwinęłyby się chrząszcze, byłyby gąsieniczki zniszczyły niebywałą wprost masę roślin. Jeden z przyrodników obliczył, że gąsieniczka od chwili wylęgnięcia się z jajka aż do chwili zupełnego rozwoju potrzebuje kilograma pożywienia. Gąsieniczki zatem, o których mówiliśmy, zjadłyby były 40 milionów cetnarów roślin, a ponieważ żywią się tylko korzonkami, w samym kantonie zurichskim musiałyby miliony, miliony roślin zniszczyć, aby głód swój zaspokoić.

Chrząszcze pojawiają się czasem w niezmiernej ilości. I tak n. p. 18 maja 1832 r. na drodze z Gournay do Giforo pojawiła się ich tak wielka ilość, że konie nie chciały iść i pocztylion musiał wrócić z powrotem do miasta, z którego wyjechał.

Pomiędzy owadami znanymi jeszcze w święcie starożytnym ze strasznych spustoszeń, jakie czyniły, pierwsze miejsce zajmowała szarańcza, uważana za prawdziwą karę Bożą i jedną z plag egipskich. Przejście szarańczy tak straszne zniszczenie sprawiało, że wówczas żyjący ludzie uważali za stosowne przejście to jako niebywałą klęskę notować. I tak n. p. jeden z rzymskich historyków wspomina, że tak strasznym był napad szarańczy, iż Rzymianie radzili się aż ksiąg tak zwanych sybilińskich, co począć, a trzeba wiedzieć, że do ksiąg tych uciekali się wtedy tylko po radę, gdy miasto ich znajdowało się w takim niebezpieczeństwie, że nie znajdowano już żadnego środka na odwrócenie tego nieszczęścia.