Psy do stróżowania i obrony cz. 18

Pies owczarski. W okolicach, w których jeszcze się znajduje dużo dzikiego drapieżnego zwierza, mianowicie wilków, potrzeba silnych, śmiałych psów do strzeżenia owiec i obrony ich od napaści, zawsze na nie czyhającego wroga. Takimi są psy owczarskie w Kampanii rzymskiej, w Pirenejach i znane dobrze naszym turystom, żółtawo-białe, kosmate psy „liptowskie” w Tatrach. Skoro w zachodniej Europie, wilków liczba uległa znacznemu zmniejszeniu, a w Anglii, drapieżnik ten doszczętnie został wytępiony, zmieniła się rola psa owczarskiego; zamiast być obrońcą stada, przeciwko niebezpieczeństwu już nie istniejącemu, stał się on jego stróżem, przewodnikiem i mentorem. Do zajęcia tak wysokiego, moralnego że tak powiem stanowiska, dawny pies od trzody, czujny, złośliwy, ale mało umysłowo rozwinięty, wcale się nie nadawał; trzeba było niejako stworzyć nową rasę psów i rozwinąć w niej pożądane przymioty: pojętność i przywiązanie do owiec.

Udało się to Niemcom w zupełności; pies ich owczarski pod względem pojętności i doskonałego ułożenia nie ma sobie równego. Zaznaczyliśmy już niejednokrotnie i nieraz jeszcze będziemy mieli sposobność powtórzyć, że każdy gatunek odznacza się wybitnymi zdolnościami w pewnym kierunku, spotęgowanymi przez staranną hodowlę i ustalonymi jako rasowe cechy, obok właściwego zewnętrznego składu, odpowiadającego wytworzonym pojęciom o estetycznym pięknie, lub szczególnemu jakiemuś upodobaniu.