Psy do stróżowania i obrony cz. 16

Szpic. Dotąd mówiliśmy o gatunkach psów, będących przedmiotem starannej hodowli i upodobania u osób zamożnych, trzymających jo raczej dla okazałości, niż dla oczywistego pożytku. Psy te bowiem, są zbyt kosztowne, aby je w pospolitych posługach poniewierać.

Szpic o którym teraz mówić będziemy, jest a raczej był psem, że tak powiemy, gospodarskim i zawsze czujnym stróżem domowym. Mówimy: był, bo dzisiaj chów tego gatunku psa, u nas przynajmniej, zupełnie został zaniedbany. Nawet zdrobniała jego rasa, zupełnie białej maści, przed stu blisko laty upowszechniona, jako pieski pokojowe, prawie zaginęła,ustępując przed wszechwładzą mody. Słuszność każe przyznać, że pieski te w pokoju stawały się nieznośnymi z powodu nieustannego, hałaśliwego szczekania. Lecz większy szpic, właściwej tej rasie, siwo popielatej barwy, oddawał w gospodarstwie nieocenione usługi. Pełno go było w całym domu; nie było zakątka, do którego by nie zajrzał, jakby pilnując czy wszystko jest w porządku. Osoba jego pana mało go zresztą zajmowała, gdyż służył więcej domowi niż panu. Względem obcych podejrzliwy i niegościnny, każdego witał i żegnał ujadaniem. Najmniejszy szelest budził jego czujność i gdy wszyscy w domu spali, nawet inne psy znajdujące się w domu używały wczasu, on jeden za wszystkich czuwał i nie żałował głosu, mniej bacząc na to, że komuś przerwie miły odpoczynek. Szczególnie miłował stajnią i konie i tych strzegł jak oka w głowie. Był to przeważnie pies furmański i w Niemczech przed zaprowadzeniem dróg żelaznych, nie było wozu frachtowego, na którym by nie siedział szpic, wierny stróż ładunku i koni z którymi zawsze przebywał w największej przyjaźni.