Psy do stróżowania i obrony cz. 1

Pies z góry Ś-go Bernarda. Sława, jaką te psy sobie zjednały, skłania nas do postawienia ich na pierwszym miejscu, w szeregu licznych gatunków i odmian na jakie się dzieli rodzina psów, tych wiernych sług i towarzyszy człowieka. Z resztą dzisiaj udoskonalenia w sposobie komunikacji sprawiły, że usługi jakie pies ś. Bernarda oddawał, należą już do historii. Rasa jednak jego utrzymała się i jest przedmiotem starannej hodowli, chociaż uległa pewnemu przeobrażeniu. Od wieków już, pies ten w Alpach, pełnił pewnego rodzaju służbę, do której obecnie tylko wyjątkowo, w czasie bardzo ostrej zimy i śnieżnej zawiei, bywa używany. Dawniej ten pies, powstały jak sądzą, w skutek krzyżowania brytana z miejscowym psem pasterskim, miał sierść gładką, kosmato bowiem, dla nabijającego się w ich kudły śniegu, nie nadawały się do tego celu, ponieważ łatwo ulegały zmęczeniu.

Psy wychowane w szałasach alpejskich pasterzy, rozpoczynały służbę po skończonym roku, to jest raczej odbywały naukę, pod kierunkiem starszego, już doświadczonego psa. Z klasztoru Ś-go Bernarda, położonego w przesmyku górskim między Szwajcaria i Włochami, prowadzą dwie drogi: jedna do schroniska dla podróżnych po stronie szwajcarskiej ku Martigny, druga do takiegoż schroniska w stronę Włoch, ku miastu Aosta.