Polowania ptaków nocnych cz. 2

Sowy wynajmują sobie bardzo często mieszkania w stodołach, a nadzwyczaj z nich dobrzy lokatorowie, bo w dzień nie niepokoją nikogo, a czynsz wspaniale płacą, z pewnością bowiem dzięki ich pobytowi zostanie rolnikowi przynajmniej jakie 150 kg. zboża więcej.

Podobnie jak w stodołach utrzymują też myszy w karbach sowy leśne. W żołądku takiego nocnego leśniczego znaleziono 8 myszy i 44 gąsienic. Przypuśćmy, że myśliwiec ten dwa razy tylko na dobę urządza sobie taką ucztę, to przekonamy się, że w przeciągu 6 letnich miesięcy zginęło w jego żołądku 2886 myszy i 18,840 szkodliwych owadów.

Gdybyśmy szkodę przez całe życie przez jedną mysz wyrządzoną oceniali tylko na 3 halerze, a szkodę wyrządzoną przez owad na 1/3 halerza, to i tak otrzymamy bardzo poważną kwotę około 200 kor., które zaoszczędziła dla nas jedna sowa leśna. Ale nie same tylko sowy polują w nocy. W polowaniach tych biorą także udział kozodoje. Pomiędzy nimi a sowami istnieje bardzo dokładny podział całej nocnej pracy. Podczas gdy sowy uganiają przeważnie za myszami, kozodoje niszczą całe roje ciem, komarów i innych nocnych włóczęgów.

Kozodój jest dosyć dużym ptaszkiem ubarwionym na ciemno. W dzień wypoczywa podobnie jak sowy, a na spoczynek wyszukuje miejsc zacienionych, doskonale zakrytych w zaroślach między mchem lub w skalnych rozpadlinach Kozodoja nazywają ludzie także nocną jaskółką, lata bowiem w ciemnościach niemniej zwinnie od jaskółki.