Podział polowań na rewiry i inne ptasie zwyczaje cz. 1

W jednym z poprzednich rozdziałów powiedzieliśmy, że ptaki podzieliły niejako świat cały na rewiry, podobnie jak ludzie polowanie i każdy ptasi właściciel swego polowania poluje na swym rewirze i nie przekracza zwykle obcych granic.

Taka np. kukułka gospodarzy w swoim kawałku lasu, jak prawdziwy skąpiec jest niegościnną i jak prawdziwy skąpiec nie lubi żadnych odwiedzających ją gości. Niech no jej się tam zaplącze tylko inna jakaś kukułka. Z okiem pałającym gniewem napada na nią bez litości i walczy dotąd, dopóki sama nie padnie lub nie zabije, albo nie wyrzuci nieproszonego gościa. Doświadczeni myśliwi znają dobrze tę niegościnność kukułki i gdy ją chcą zwabić ku sobie, kukają, pewni, że kukułka skoro tylko posłyszy głos kukułki innej, poleci zaraz, aby z nią zrobić porządek.

Niemniej zapalczywe są zięby i również jak kukułki nie pozwalają się naruszać w swym posiadaniu i gdy obca zięba wkradnie się do ich rewiru, nie tylko, że ją nawymyślają porządnie, jak się zdaje wcale w wyrazach nie przebierając, ale w dodatku biorą się i za czuby.