Ogólne prawidła chowu psów cz. 7

Trudno zaiste uwierzyć w taką przewidującą potęgę instynktu i dla tego zaznaczymy tylko ten zwyczaj, praktykowany przez niektórych, nie przyznając mu żadnej racjonalnej podstawy. Hodowca postępuje inaczej: zważa on przeważnie na maść i odmiany, które powinny być zgodne z tymi, jakie są u obojga rodziców. Występujące w nich różnice, nie są jeszcze dowodem, przypadkowego dopuszczania innej krwi, ale raczej świadczą o wpływie atawizmu, tak ze strony ojca, jak i matki. Jeżeli hodowla prowadzona jest starannie, to jest oparta na wiarogodnych rodowodach, w takich razach, maść lub odmiany, przypominające jednego z przodków wyróżniającego się wybitnymi zaletami, będą bardzo pożądane. Gdy tej pewności mieć nie można, naówczas tak nacechowane szczenięta, należy usunąć.

Ważną tu rolę odgrywa upodobanie do pewnej maści lub odmian, a wreszcie ustanowione przez towarzystwa hodowli psów, prawidła dotyczące maści i odmian. Szczenięta wykraczające pod tym względem przeciwko tym prawidłom, powinny być usunięte.

Gdy po dokonaniu ścisłego wyboru pozostawimy suce dwoje, troje, a najwięcej czworo szczeniąt, naówczas na kilka tygodni, możemy całkowitą nad niemi opiekę powierzyć matce. Ona je troskliwie karmi, oczyszcza językiem, strzeże ich i broni. Pomoc jej okazywana z naszej strony, ogranicza się na dostarczaniu jej obfitego i pożywnego pokarmu, którego ona teraz bardzo potrzebuje; pokarm ten powinien być taki, do jakiego suka była przyzwyczajona, tylko zadawany w większej obfitości, to Jest przynajmniej trzy razy dziennie. Jakość jego, zależy od warunków, w jakich suka była utrzymywaną. Osypka owsiana, zaparzona i okraszona zsiadłym, zbieranym mlekiem, chleb w kostkę p okrajaszona zaparzony i okraszony również mlekiem, kasza, resztki ze stołu, odpadki mięsa i t. p. wszystko to może stanowić dobre pożywienie dla matki karmiącej szczenięta.