Ogólne prawidła chowu psów cz. 11

Ilość dodatkowego pożywienia stopniowo się zwiększa, ale zawsze tylko w niewielkich ilościach, przykarmiając szczenięta z początku cztery, następnie trzy, a potom dwa razy dziennie, zadając im takie tylko porcje, aby te w zupełności były zjedzone; nie dojedzonego pokarmu, nie należy zostawiać na drugi raz, ale go oddać innym psom, naczynie zaś, z którego szczeniaki jedzą, a którym powinna być miseczka fajansowa, lub metalowa emaliowana, należy do czysta wymyć gorącą wodą.

Po upływie dziewięciu tygodni, u suki ubywa stopniowo mleka, w skutek czego, suka przestaje karmić szczenięta, a gdy te ją jeszcze napastują, karze je warczeniem i straszy zębami. Odtąd szczeniaki zadawalać się muszą pokarmem, jaki im podajemy; aby się zatem dobrze wyhodowały, pokarm ten powinien być pożywny, łatwo strawny i w dostatecznej zadawany ilości. Takie przymioty w najwyższym stopniu posiada pokarm macierzyński; gdy go zatem nie stanie, szczenięta muszą nieco przycierpieć, co się objawia przez schudnie.

Nie trzeba jednak, dla zaradzenia temu, naturalnemu zresztą objawowi, okarmiać szczenięta przysmakami, jak cukrem, ciastkami, chlebem z masłem, serem i t. p. Każdy pies bardzo lubi słodycze, lecz dla niego lepiej, jeśli ich wcale nie kosztuje. Natomiast, oprócz zwykłego pokarmu szczeniaka, to jest letniego mleka z bułką lub chlebem, trzeba mu dać pożywniejszy pokarm, zgodny z potrzebą jego organizmu; takim pokarmem jest mięso surowe, z początku drobno usiekane, byle tylko nie wieprzowe, które psom wcale nie służy.