Ogar cz. 6
Ogar angielski do polowania na zające (harrier). Ogar angielski „lisiarz“ goni tylko lisa, innej zwierzyny znać nie chce. Do polowania zatem na zające mają anglicy inne psy, zwane „zajęczymi“ (harriers), które w podobny sposób forsują zająca. Samo przez się rozumie się, że gronu myśliwych, pędzących na dzielnych koniach za psami, nie chodzi wcale o comber zająca na rożnie, bo zgoniony zając w jednej chwili zostaje przez psy rozszarpany, ale tylko o wykazanie dzielności koni. Podobno polowania od lat paru zaprowadzone zostały przez majętnych właścicieli ziemskich w południowo-zachodnich guberniach. Harriers’y, w kształtach swych, mało się różnią od „lisiarzy“, uszy tylko mają więcej spiczaste. Bigle (beagles) są to też ogary, używane do gonienia zająca, mniejsze wzrostem , z głową stosunkowo większą i z dłuższymi uszami. Wszystkie angielskie ogary gonią wprawdzie głosem po tropie zwierza, ale mało dają głosu; stąd zaprowadzenie ich u nas do polowania ze strzelbą w kniei, nie wydało dobrych rezultatów i zawiodło oczekiwania myśliwych, którzy tego próbowali, nic licząc się z zupełnie odmiennemi warunkami miejsca, celów i pojęć.
Któż z myśliwych, zwłaszcza dawniejszej daty, nie znał uroku polowania z ogarami w kniei, w piękne, ciche, nieco mgliste dni późnej jesieni, kiedy dźwięk trąbki budził echa. a las cały grał dziwną muzyką zmięszanych głosów kilku sfór ogarów? Wprawne ucho myśliwego umiało odróżnić, czy psy gonią zająca, czy lisa to po przerywanym, a potem nagle ożywiającym się graniu psów, albo po ciągłym, równym, ale zażartym gonie.